Monika Szymanik, po roku wędrówek szczecińskimi ulicami, wydała album zatytułowany „Kamienica w lesie”.
Od listopada 2018 roku wykonała aparatem telefonu ogromną ilość zdjęć, które poruszyły jej serce.
Poszukując duszy starego Szczecina, dokumentowała jego piękno, oryginalność i niepowtarzalność.
Jego cuda.
Album, liczący 192 strony, podzielony został na rozdziały według pór roku i zawiera przede wszystkim fotografie szczecińskich kamienic, choć trafiają się również krajobrazy Jasnych Błoni, Parku Kasprowicza czy Wałów Chrobrego.
Autorka, spacerując ulicami miasta, zwraca uwagę na unikatowe detale i podsuwa czytelnikowi rarytasy w postaci zdjęć przepięknych posadzek, oryginalnych kafli, czy odrestaurowanych malowideł w prześwicie bramowym.fot. pochodząca z albumu
Pokazuje klimatyczne wschody i zachody słońca oraz odrobinę natury, np. kwitnące magnolie, hortensje czy słynne krokusowe dywany na Jasnych Błoniach.
Kieruje uwagę czytelnika na bogatą ornamentykę na fasadach kamienic, czy jedyne w swoim rodzaju balkony i balustrady.
Odkrywa zabytkowe wnętrze niegdysiejszego sklepu mięsnego z olśniewającymi kaflami, przedwojenne napisy w języku niemieckim na starych murach przy ulicy Jagiełły czy ukryte malowidła w bramie jednego z domów przy ul. Śląskiej.
fot. pochodząca z albumu
Okazją do refleksji staje się dla Autorki nawet wizyta w urzędzie miejskim.
Pisze, że po południu, gdy jest pusto, można usiąść u szczytu schodów i wpatrywać się w „stareńkie”.
fot. pochodząca z albumu
Album zawiera również fotografie szczecińskich murali, a także słynnej „szczecińskiej Wenecji” – widoku na wspaniałe budynki z perspektywy wyspy oraz niepospolitych budowli (np. urokliwego gołębnika przy ul. Żupańskiego).
Autorka pisze o sobie, że jest „niereformowalnym miłośnikiem stareńkiego Szczecina i pokazuje Szczecin swoimi oczami i sercem.”
fot. pochodząca z albumu
Dzięki temu, w fotografiach zaprezentowanych w albumie czytelnik ujrzy czasy świetności dawnego Szczecina, jego blask i czar, który wciąż można dostrzec, o ile uniesiemy głowę znad trotuaru i zatrzymamy się na chwilę, kontemplując artyzm i magię „stareńkiego” wokół siebie.
Katisha
Monika Szymanik: Kamienica w lesie. Instagramowe wędrówki szczecinianki, Szczecin: ARTE ABC Konrad Szymanik, 2019
Co prawda NIKON über alles, ale jak widać, gdy dusza piękną a wrażliwą jest, to i obiektywy z telefonu jej wystarczą, coby powab z nieoczywistych miejsc wyciągnąć przed oczy albumowego widza!
Och, tak! Wrażliwa artystyczna dusza nie potrzebuje wiele, by wyciągnąć piękno otaczającego świata.
Pięknie… 🙂
To wyjątkowy album, wspaniale ukazujący piękno stareńkiego 🙂
Fantastyczne!
Dziękuję 🙂
Myślę, że łatwo w Szczecinie znaleźć piękne miejsca. W Łodzi trzeba się trochę nachodzić, żeby dotrzeć tam, gdzie pięknie.
Aniu, może pokazałabyś u siebie na blogu jakieś ciekawe zakątki Łodzi? Chętnie bym je zwiedziła 🙂