Pierwsza część relacji tutaj: Szczecińskie ścieżki
W 1976 roku cmentarz ewangelicki zlikwidowano oficjalnym pismem.
Pozostałe nagrobki ułożono pierwotnie pod płotem, graniczącym z fabryką „Wiskord”.
W roku 2009 podczas wycinania zarastających ogrodzenie krzewów, ocalałe płyty zostały przesunięte.
Obecnie znaleźć je można przy końcu okazałej niegdyś i zapewne pięknej alei lipowej.
Przekraczając cmentarną bramę, można się na chwilę przenieść w świat wspomnień.
Choć otoczenie nie sprzyja kontemplacji (gruzowiska, ruiny fabryki, biegnące tuż obok tory kolejowe), uważny spacer pośród splątanych gałązek przeniósł mnie na chwilę do przeszłości.
Ujrzałam w promieniach słońca rzędy starych zadbanych grobów i szumiące nad nimi lipy.
Lecz kiedy dotarłam do końca alei, zobaczyłam je zapomniane wśród porastających je powoli traw i krzewów, które wkrótce otulą je w całości zielenią…
Katisha
Źródła, z których korzystałam:
Encyklopedia Szczecin
Sedina
Cmentarolog Szczecin
I znów myślę, jak pięknie tu musi być wiosną 🙂
Pójdę tam wiosną. będzie zielono, ale nadal smutno…
Smutne miejsce.
Kiedyś musiało być tu pięknie… Teraz, zapomniane i porzucone płyty nagrobne są świadectwem tego, jak łatwo zapomina się o historii…